Armani Silos
Duomo
Mediolan
miejsca
Powervolley Milano
trochę dalej
Vittorio Emanuele
volley traveller
Dwa dni w Mediolanie
1/15/2019 11:14:00 PM
Wyjazd na finał ostatnich Mistrzostw Świata był świetną okazją do zrobienia sobie krótkich wrześniowych wakacji na północy Włoch. Nasze zwiedzanie zaczęło się w Mediolanie, który zostawił po sobie dużo lepsze wrażenie niż zapowiadali wszyscy wokół. Jeśli jednak miałabym Was przed czymś ostrzec, to powiedziałabym, że dwa dni w tym mieście to zdecydowanie za mało.
Bardzo często jest tak, że okolica, w której decydujemy się nocować, wpływa na ogólne wrażenia pobytu w danym mieście. W przypadku Mediolanu, nasz nocleg był strzałem w dziesiątkę. Miejsce o bajkowej nazwie "Pokój chmur" należące do artysty chodzącego po linie i jego kota leniwie spacerującego po zakamarkach mieszkania, urzekło nas od pierwszego wejrzenia. Dzielnica Washington, w której się znajdowało, była oddalona od centrum na tyle, żeby uniknąć tłumu turystów, a jednocześnie nie mieć problemów z dostaniem się w różne strony miasta. Przy głównej ulicy, gdzie można spokojnie spacerować również późnymi wieczorami, znajdował się rząd pięknych kamienic, a zza rogu wyłaniały się włoskie kawiarnie i restauracje. Stamtąd było już bardzo blisko do...
Na koniec zostaje nam obrócić się na jądrach byka w Gallerii Vittorio Emanuele, pomyśleć życzenie i ruszyć przed siebie. Przy okazji przemierzania okolicznych uliczek, muzeów czy innych atrakcji turystycznych, zatrzymajcie się na chwilę, żeby w lokalnej kawiarni skosztować bomboloni, czyli włoskich pączków. W przypadku naszej wycieczki, idealnie pasowały do włoskiej kolacji i kibicowania Polakom podczas jednego z meczów Mistrzostw Świata. A gdyby ktoś chciał obejrzeć siatkówke na żywo w Mediolanie, to okazji ku temu też z pewnością nie zabraknie.
Bardzo często jest tak, że okolica, w której decydujemy się nocować, wpływa na ogólne wrażenia pobytu w danym mieście. W przypadku Mediolanu, nasz nocleg był strzałem w dziesiątkę. Miejsce o bajkowej nazwie "Pokój chmur" należące do artysty chodzącego po linie i jego kota leniwie spacerującego po zakamarkach mieszkania, urzekło nas od pierwszego wejrzenia. Dzielnica Washington, w której się znajdowało, była oddalona od centrum na tyle, żeby uniknąć tłumu turystów, a jednocześnie nie mieć problemów z dostaniem się w różne strony miasta. Przy głównej ulicy, gdzie można spokojnie spacerować również późnymi wieczorami, znajdował się rząd pięknych kamienic, a zza rogu wyłaniały się włoskie kawiarnie i restauracje. Stamtąd było już bardzo blisko do...
Muzeum Armaniego (Armani / Silos)
Chociaż na co dzień nie interesuje się modą w większym stopniu niż potrzebuje tego moja szafa, to muzeum Armani/ Silos mogę śmiało polecić każdemu, kto ma smykałkę chociażby do fotografii, sztuki i estetyki. Skąd wzięła się nietypowa nazwa tego miejsca? A no stąd, że dawniej masywny budynek, który kryje w sobie obecnie zbiór kolekcji Giorgio Armaniego, był miejscem przechowywania żywności. Dla projektanta natomiast moda - tak samo jak jedzenie - jest niezbędna do życia. Co można znaleźć na czterech obszernych piętrach budynku? Oprócz dawnych kolekcji Armaniego, słynących z prostoty i elegancji oraz wystaw składających się nie tylko z ubrań, ale również biżuterii i dodatków, miłośnicy fotografii mogli podziwiać prace Sary Moon, francuskiej fotografki, a wcześniej modelki, która zdecydowała, że jednak lepiej czuje się po drugiej stronie obiektywu. Zwiedzanie muzeum może zająć nawet kilka godzin, ale niewątpliwie warto zrobić to bez pośpiechu i dać się wciągnąć w urzekająco elegancki świat mody.(Teoretycznie) mediolanskie must - see, czyli Duomo i Vittorio Emanuele
Gdy wpiszecie w Google hasło "atrakcje turystyczne Mediolan", to prawie każda strona chętnie poprowadzi Was na Plac Duomo, gdzie znajduje się słynna katedra. Tuż obok niej mieści się również świątynia, ale wytwornego konsumpcjonizmu, Vittorio Emanuele. I bardzo dobrze, że tu zawędrowaliśmy, bo miejsce robi wrażenie. Plac jest piękny, widok katedry zapiera dech w piersiach, a zatrzymując się tu na chwilę, można zdecydowanie poczuć klimat włoskiego miasta. Dylemat zaczyna się dalej. Jeśli jesteście na dłużej w Mediolanie, to na pewno warto stanąć w kolejce po bilety do wejścia do wnętrza i na szczyt katedry, żeby popatrzeć na miasto z góry. Warto też przejść przez galerię Vittorio Emanuele, choćby ze względu na piękną architekturę tego budynku. Jeśli natomiast przyjechaliście tu na krótko, to radziłabym jednak rozważyć czy nie lepiej przeznaczyć ten czas na inne atrakcje, niekoniecznie wychwalane przez wszystkie przewodniki świata (np. Museo del Novecento, które znajduje się po prawej stronie placu.)Na koniec zostaje nam obrócić się na jądrach byka w Gallerii Vittorio Emanuele, pomyśleć życzenie i ruszyć przed siebie. Przy okazji przemierzania okolicznych uliczek, muzeów czy innych atrakcji turystycznych, zatrzymajcie się na chwilę, żeby w lokalnej kawiarni skosztować bomboloni, czyli włoskich pączków. W przypadku naszej wycieczki, idealnie pasowały do włoskiej kolacji i kibicowania Polakom podczas jednego z meczów Mistrzostw Świata. A gdyby ktoś chciał obejrzeć siatkówke na żywo w Mediolanie, to okazji ku temu też z pewnością nie zabraknie.
Siatkówka w Mediolanie
Nie od dziś wiadomo, że najważniejszym sportem dla Włochów jest 'calcio', czyli piłka nożna. Nie inaczej jest w Mediolanie, gdzie fani kopanej z zapartym tchem śledzą poczynania AC Milan we włoskiej Serie A. Ale siatkówka też ma tu swoje miejsce. Drużyną, której kibicują entuzjaści siatkówki z Mediolanu jest Revivre Axopower Milano. Zespół powstał w 2010 roku, a już 4 lata później trafił do ekstraklasy. Chociaż do tej pory drużynie nie udało się przebić do ścisłej czołówki, to w ubiegłym sezonie pod wodzą trenera Andrei Gianiego osiągnęła najlepsze jak dotąd 6. miejsce w klasyfikacji generalnej. Obecnie drużyna, składająca się w większości z młodych siatkarzy, plasuje się na 5. miejscu w tabeli z dorobkiem 32 punktów. Druga część sezonu pokaże czy zeszłoroczny wynik uda się poprawić. Jak na razie, wszystko wskazuje na to, że Revivre jest na dobrej drodze do osiągnięcia tego celu. Poczynania zespołu można na bieżąco śledzić tu: http://www.powervolleymilano.it/, gdzie znajdziecie również terminarz nadchodzących spotkań.Fot.: www.facebook.com/PowervolleyMilano/ |
3 komentarze
Ja zwiedzałam północ Włoch we wrześniu i bardzo polecam. Powiem szczerze, że Mediolan nie zrobił na mnie takiego wrażenia, jak Turyn. To miasto mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło. Polecam zwiedzić :)
OdpowiedzUsuńSzukam auta na takie wycieczki. Co sądzicie o tym - https://www.historiaszkod.pl/ ? Czy takie sprawdzenie historii samochodu robi różnicę? Czego można się spodziewać? Doświadczenia?
OdpowiedzUsuńŚwietna relacja z podróży, czuję się jakbym była tam z tobą. Co do wyjazdów za granicę, jakby ktoś się zastanawiał, gdzie warto zainwestować w nieruchomość, polecam zajrzeć tutaj: https://wszyscyjestesmygospodarzami.pl/gdzie-kupic-mieszkanie-za-granica-pod-inwestycje/
OdpowiedzUsuń