katowice
ludzie
mecz gwiazd
spodek
wydarzenia
Mecz Gwiazd 2016 - katowicki Spodek
9/13/2016 10:29:00 PM
W miniony weekend, siatkarscy kibice mieli okazję przeżyć coś naprawdę rzadko spotykanego i wyjątkowego, na halach w Gdyni oraz w Katowicach. Fundacja Aleja Gwiazd Siatkówki po raz kolejny zorganizowała Mecz Gwiazd, podczas którego na boisko wybiegli znani i cenieni na całym świecie siatkarze, trenerzy i... nie tylko! A wszystko po to, żeby podziękować Pawłowi Zagumnemu za lata gry w reprezentacji i wspaniałe emocje, jakich również dzięki niemu mogliśmy przez ten czas doświadczyć. Volley Traveller zawędrował tym razem do katowickiego Spodka i przygotował dla Was relację z tego wydarzenia.
Na początek warto wyjaśnić, kto jest autorem projektu zwanego Mecz Gwiazd, i czym oprócz tego się zajmuje. Organizatorem wydarzenia jest Fundacja Aleja Gwiazd Siatkówki, której głównym zadaniem jest promowanie piłki siatkowej oraz propagowanie sportu i kultury fizycznej. Ponadto, ludzie działające w fundacji, chcieliby w przyszłości stworzyć interaktywne Muzeum Gwiazd Siatkówki, a także zająć się poprawą stanu obiektów sportowych, na których trenują najmłodsi. Obecnie, sztandarowym projektem, trwającym już od 2003 roku, jest Aleja Gwiazd Siatkówki, podczas której największe gwiazdy światowego volley'a odciskają swoje dłonie na płytach rynku w Miliczu. Można tam wypatrzyć kształt dłoni m.in. Pawła Zagumnego, Mariusza Wlazłego, Małgorzaty Glinki, Andrei Anastasiego czy Giby. Takiej uroczystości towarzyszy zawsze mecz Polska kontra Reszta Świata. To nie jedyny projekt fundacji; oprócz Alei Gwiazd, w menu mamy jeszcze Mecz Gwiazd Siatkówki (o którym będzie dzisiaj), Drużynę Gwiazd, Radosną Siatkówkę oraz kilka innych, o których można poczytać na stronie internetowej fundacji. Warto to zrobić, ponieważ istnieje duża szansa, że któryś z pomysłów przypadnie Wam do gustu i staniecie się jego częścią!
Gdynia i Katowice dziękują Pawłowi Zagumnemu
Tegoroczne Mecze Gwiazd rozegrano w dwóch miastach, a okazja do świętowania była wyjątkowa. Na zakończenie kariery reprezentacyjnej - po 20 latach grania z orzełkiem na piersi - zdecydował się Paweł Zagumny. Zagrał dla Polski w 427 spotkaniach, zdobywając w tym czasie m.in. Wicemistrzostwo Świata w 2006 roku, Mistrzostwo Europy w roku 2009 oraz Mistrzostwo Świata dwa lata temu na turnieju rozgrywanym w Polsce. W miniony weekend po raz ostatni wystąpił w biało-czerwonych barwach – najpierw 9 września w hali Gdynia Arena, a następnie, 11 września w katowickim Spodku. Dzięki wygranej w konkursie organizowanych przez Hotele Diament, udało mi się dotrzeć na święto siatkówki do Katowic. Tam, naprzeciwko siebie stanęły drużyny Polski oraz Reszty Świata, w następujących składach:
Polska: Paweł Zagumny, Michał Winiarski, Daniel Pliński, Mariusz Wlazły, Łukasz Kadziewicz, Michał Kubiak, Piotr Gacek, Krzysztof Ignaczak, Małgorzata Glinka, Piotr Gruszka, Andrzej Stelmach, Marcin Możdżonek, Piotr Nowakowski, Bartosz Kurek, Paweł Papke oraz Dawid Murek.
Trenerzy: Raul Lozano i Ireneusz Mazur
Reszta Świata: Vladimir Nikolov, Ferdinando de Gorgi, David Lee, Giba, Andrea Giani, Stephane Antiga, Todor Salparov, Nikola Grbić, Nalbert Bitencourt, Pavelas Selivanows, Guillaume Samica, Marko Ivović, Wilfredo Leon oraz David Fiel.
Trenerzy: Andrea Anastasi i Władimir Alekno
Aż strach pomyśleć, co może wydarzyć się, gdy taka plejada gwiazd znajdzie się w jednym czasie na jednym siatkarskim boisku. A jednak, stało się!
Ostatni mecz Pawła Zagumnego w reprezentacji Polski był dla niego meczem wygranym. Nasza drużyna pokonała przeciwników 2:1 (25:21, 25:22, 25:27), ale tak naprawdę nie o wynik tu chodziło, a o dobrą zabawę. Mecz rozpoczął się kiwką Łukasza Kadziewicza, a zakończył atakiem ze środka Davida Fiela. Pomiędzy tymi dwoma akcjami, na boisku dało się zaobserwować mnóstwo efektownych fikołków i innych akrobacji w wykonaniu tych starszych i młodszych zawodników, a pomiędzy tym było mnóstwo żartów i śmiechu. Grzegorz Kułaga przypomniał Pawłowi Zagumnemu żart z motywem muzycznym o rudym lisie, który miał miejsce podczas meczu Ligi Światowej kilka lat temu. Wyjawił też autora owego psikusa, który do tej pory skrzętnie się ukrywał ;) - Krzyśka Ignaczaka. Na boisku pojawiła się też córka Pawła Zagumnego – Wiktoria, która zaskoczyła zawodników przeciwnej drużyny znakomitym serwisem. Natomiast w przerwach pomiędzy setami, kibice mogli cieszyć się występami baletu w wykonaniu moskiewskiego Teatru Bolszoj oraz kawałkami muzycznymi śpiewanymi przez Meza. Na koniec w ruch poszło biało-czerwone konfetti; były też podziękowania oraz tort, który znalazł się między innymi na... twarzy Pawła Zagumnego, do czego przyczynił się nasz kapitan, Michał Kubiak! :)
To naprawdę fajne święto
Na którym nie tylko siatkarze mogą poczuć się jak prawdziwe gwiazdy, ale również kibice mają okazję doświadczyć tej wyjątkowej atmosfery. To jedna z niewielu okazji, kiedy można przez chwilę porozmawiać, zrobić sobie zdjęcie i zdobyć autograf ulubionego siatkarza, ponieważ przed meczem, w korytarzu hali stoją przygotowane specjalne stoiska, gdzie można ustawiać się w kolejce do poszczególnych zawodników. Dodatkowo, tak samo jak i w Krakowie, w Katowicach można było zobaczyć na własne oczy część zbiorów warszawskiego muzeum Volley Bajka. Natomiast na boisku, atmosfera rywalizacji zostaje zamieniona na klimat święta i czuć to dosłownie w każdym kącie hali. Siatkarze bawią się grą i robią przeróżne cuda na boisku, żeby kibice bawili się razem z nimi. Również dla tych, którzy chcieliby obejrzeć sportową walkę na najwyższym poziomie, organizatorzy przygotowali mecz GKS Katowice kontra Calzedonia Verona, w której górą byli podopieczni debiutującego na ławce trenerskiej, Piotra Gruszki - zwyciężyli 3:1 (25:15, 22:25, 25:23, 25:20). Z obserwacji zagranicznych mediów możemy wywnioskować, że impreza odbiła się sporym echem również w innych krajach. Do Fundacji Aleja Gwiazd Siatkówki z różnych stron spływają pochwały za organizację Meczu Gwiazd, a oni zapowiadają, ze podobnych imprez będzie więcej. Tak więc trzymamy za słowo i czekamy na więcej!
0 komentarze